Przy okazji pomysłu kolejnego zaostrzenia rygorów na lotniskach
przeprowadzono sondaż, z którego wynika, iż poczucie bezpieczeństwa jest
dla nas ważniejsze niż na przykład wygoda.
Znalazłem też
sondaż, według którego dwie trzecie ankietowanych (66 procent) uważa
Polskę za kraj, w którym żyje się bezpiecznie, prawie co trzeci zaś (31
procent) jest przeciwnego zdania. Dalej wyniki ankiety wskazywały, że w
ciągu roku opinie na ten temat się pogorszyły – o 9 punktów zmniejszył
się odsetek badanych określających Polskę jako kraj, w którym żyje się
bezpiecznie, i o tyle samo przybyło niezadowolonych ze stanu
bezpieczeństwa.
Raz po raz słyszę o kogoś, że nie czuje
się bezpiecznie. A deklaracje tego rodzaju dotyczą bardzo różnych
wymiarów i obszarów życia. Tak różnych, że rodzi się potrzeba chociaż
próby ustalenia, co to właściwie jest bezpieczeństwo, które tak bardzo
dzisiaj jest w cenie.
„Bezpieczeństwo jest to stan, który
daje poczucie pewności istnienia i gwarancje jego zachowania oraz szanse
na doskonalenie. Jest to jedna z podstawowych potrzeb człowieka.
Odznacza się brakiem ryzyka utraty czegoś dla podmiotu szczególnie
cennego – życia, zdrowia, pracy, szacunku, uczuć, dóbr materialnych i
dóbr niematerialnych. Bezpieczeństwo jest naczelną potrzebą człowieka i
grup społecznych, jest także podstawową potrzebą państw i systemów
międzynarodowych; jego brak wywołuje niepokój i poczucie zagrożenia.
Człowiek, grupa społeczna, państwo, organizacja międzynarodowa starają
się oddziaływać na swoje otoczenie zewnętrzne i sferę wewnętrzną, by
usuwać a przynajmniej oddalać zagrożenia, eliminując własny lęk, obawy,
niepokój i niepewność. Zagrożenia mogą być skierowane na zewnątrz i do
wewnątrz; tak samo powinny być skierowane działania w celu ich
likwidowania” (bezpiecznie.blogspot.com) – wyczytałem w Internecie.
I zaraz mi się przypomniało, że przejawem troski o bezpieczeństwo społeczeństwa może być mnożenie przy drogach fotoradarów.
Moim
zdaniem jednym z podstawowych elementów poczucia bezpieczeństwo i
rzeczywistego bezpieczeństwa jest zaufanie. Można je budować wyłącznie w
oparciu o tych, którym ufamy. Ale to zaufanie musi być rozumne. Nie
może być przypadkowe. Nie może być irracjonalne, bo skończy się jak w
bajce Ignacego Krasickiego „Kulawy i ślepy”:
I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
J ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył. stukam.pl
Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
czwartek, 17 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz