niedziela, 27 stycznia 2013

Gdy odchodzimy

Gdy odchodzimy, zamykając oczy na doczesność, a otwierając je szeroko i nieodwracalnie  na wieczność, ci którzy pozostają przed tą granicą, odkrywają tam, gdzie zawsze nas spotykali, pustkę. Pustkę, która w niejednym przypadku staje się w nich zasiewem osamotnienia. Osamotnienia, które namawia ich, by koncentrowali się na sobie.


Czują się w tym przytłoczeni. Zniewoleni. Próbują się z tej niewygodnej sytuacji jakoś wydobyć. Wyrwać.


Zaczynają mówić. Mówić o tych, którzy odeszli. Budują misterne frazy i zamykają w słowach emocje. Zgrabnymi zdaniami usiłują rozplątać supeł myśli, szukając w nich drogi ucieczki. Przed pustką. Przed samotnością. Przed sobą.


Wyjątkowo rzadko odkrywają, że prawdziwym ratunkiem jest w takich sytuacjach cisza. Milczenie. Ono najlepiej łączy tych, którzy odchodzą z tymi, którzy jeszcze zostają. stukam.pl


(z pamięcią o Prymasie Józefie Glempie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz