Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary
do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa
pieniążki.
I rzekł: "Prawdziwie powiadam wam: Ta
uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na
ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła
wszystko, co miała na utrzymanie". (Łk 21,1-4)
Kiedy
wniesiono ostatnią skrzynię, dyrektor miejscowej biblioteki i
miejscowego muzeum, które łączyła nie tylko jego osoba, ale także
wspólny budynek, zaprosił młodego człowieka do swojego gabinetu. Czekał
tam już miejscowy burmistrz wraz z kilkoma radnymi i ze świtą co
ważniejszych mieszkańców miasteczka.
„To wszystko odbyło
się tak szybko, że nie zdążyliśmy się dobrze przygotować, aby okazać
panu wdzięczność” – zaczął podniosłym tonem burmistrz. A widząc
zmieszanie na twarzy młodego człowieka dodał prędko: „Pan wybaczy
skromność tej uroczystości. W najbliższym czasie zorganizujemy coś
większego, z udziałem wszystkich uczniów ze szkoły, ale już dzisiaj
chcieliśmy panu bardzo podziękować za ten niezwykły dar, jaki dzięki
pana szczodrobliwości otrzymała nasza miejscowość. Pana ofiarność jest
dla nas z jednej strony wielkim zaskoczeniem, a z drugiej ogromną
radością” – mówił z przejęciem burmistrz.
Młody człowiek,
który jeszcze przed chwilą pomagał wynosić z samochodu wielkie pudła z
książkami i cennymi pamiątkami po swoich przodkach, nagle wpadł mu w
słowo: „Czy wyście tu powariowali do reszty?” – zapytał obcesowo. „Jaki
dar? Jaka ofiarność? Zawadzało mi to w mieszkaniu, które odziedziczyłem,
więc wymyśliłem, że w ten sposób się tego całego bałaganu pozbędę.
Taniej mnie wyszło, niż miałbym to sam na śmietnik wywozić” – wzruszył
ramionami i bez pożegnania wyszedł z gabinetu.
Ten młody
człowiek może i nie miał szacunku dla rodzinnych pamiątek i starych
książek, które znalazł w bibliotece swego dziadka. Ale z pewnością
rozumiał, na czym polega prawdziwa ofiara. Wiedział, że jeśli ktoś tylko
pozbywa się tego, co ma w nadmiarze, czego nie potrzebuje, co mu
zawadza, nie zasługuje na miano ofiarodawcy. Rozumiał, że ofiarować, to
dawać, darować coś, mimo że się tego samemu potrzebuje. stukam.pl
Komentarz dla Radia eM
poniedziałek, 26 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz