Milan Kundera ujawnił wszem wobec nieznośną lekkość bytu. Zdekonspirował ją przed światem.
Dzisiaj
na podobne upublicznienie i odsłonięcie przed oczami gawiedzi oczekuje
zjawisko zgoła nowe, chociaż nie jest wynalazkiem współczesności. To nie
tylko nieznośna, ale wręcz obleśna i nieprzyswajalna, płytkość bytu.
Nie tylko płytkość myśli czy emocji, ale łatwa do zgruntowania minimalna
głębokość całej otaczającej nas rzeczywistości w tym zakresie, w jakim
jest dziełem ludzkim.
"Człowiek zwalcza w sobie
powierzchowność, płytkość, żeby wyjść do ludzi bez wygórowanych
oczekiwań, bez balastu nadziei i buty" - napisał Philip Roth. Myślę, że nie opisał zjawiska powszechnego. stukam.pl
wtorek, 6 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz