Rozmowy na życie (3)
C. szedł ulicą i dziwnie się uśmiechał sam do siebie. Nawet nie zauważył E. Nic dziwnego, że wpadł na niego.
- Patrz gdzie idziesz! Ludzi na drodze nie widzisz, czy co? I czemu się jeszcze głupowato śmiejesz?
- W życiu nie zgadniesz, co przed chwilą widziałem.
- Nie mam nastroju na te twoje wieczne zgadywanki. Mówisz, albo spadam.
- Mówię, bo i tak byś tego nie wymyślił. Widziałem przed chwilą dynię na stole u księdza.
- Dynię? Jaką dynię?
-
Właściwie to była taka ceramiczna zabawka. Malutka. Ale miała takie
otwory, jak się wycina w tych prawdziwych dyniach, a w środku była
świeczka.
- Zapalona?
- Nie. Ale śmieszne, że akurat w tym
czasie, gdy Kościół robi tyle zamieszania wokół dyni i przebieranek, na
stole u księdza stoi coś takiego...
- Co w tym śmiesznego?
- Sytuacja, inteligencie pracujący umysłem powoli!
- To raczej głupie.
- Podobno dostał to od kogoś, od uczniów czy od kogoś.
- I przyjął?
- Jak widać.
- No to jakiś chyba nietypowy ten twój ksiądz.
-
A propos księży, to słyszałem ostatnio ciekawą wypowiedź jednego
dominikanina. Powiedział tak: 'W Kościele jest sporo tego, co bym nazwał
swoistym lękiem przed rozumem". W telewizji mówił.
- Co to ma wspólnego z księżmi?
-
Dominikanin też jest księdzem. Ale wiesz, co ci powiem. Mam też własne
przemyślenia o księżach. Doszedłem do wniosku, w mamy za dużo takich
duchownych, którzy są nastawieni na utrwalanie i konserwowanie
dotychczasowego stanu posiadania, a za mało patrzących śmiało i z
nadzieją w przyszłość. Oni się boją nowości.
- Sam to wymyśliłeś? Poważnie?
-
No dobra, usłyszałem w jednej rozmowie. Ale się z tym zgadzam. Jeszcze
ci coś powiem. To już naprawdę jest moje. Uważam, że ci wszyscy
handlarze dyniowych gadżetów powinni przyznać specjalną nagrodę w
dziedzinie marketingu różnym kościelnym czynnikom i czynownikom.
-
Tak sądzisz? Swoją drogą, łatwość, z jaką w Polsce przyjęło się całe to
idiotyczne przebieranie i straszenie przed tak ważnym świętem, świadczy
nie tylko o sprycie marketingowym ludzi, którzy na tym zarabiają, ale
również pokazuje stan wiary polskich katolików i ich otwartość na magię
albo zwykłe pogaństwo.
- Ty musisz od razu w wielki dzwon uderzać. Więcej luzu, człowieku.
- Wiesz, są sprawy, w których nie umiem się zdobyć na luz... stukam.pl
piątek, 2 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz