piątek, 2 listopada 2012

Czynownicy

Rozmowy na życie (3)

C. szedł ulicą i dziwnie się uśmiechał sam do siebie. Nawet nie zauważył E. Nic dziwnego, że wpadł na niego.
- Patrz gdzie idziesz! Ludzi na drodze nie widzisz, czy co? I czemu się jeszcze głupowato śmiejesz?
- W życiu nie zgadniesz, co przed chwilą widziałem.
- Nie mam nastroju na te twoje wieczne zgadywanki. Mówisz, albo spadam.
- Mówię, bo i tak byś tego nie wymyślił. Widziałem przed chwilą dynię na stole u księdza.
- Dynię? Jaką dynię?
- Właściwie to była taka ceramiczna zabawka. Malutka. Ale miała takie otwory, jak się wycina w tych prawdziwych dyniach, a w środku była świeczka.
- Zapalona?
- Nie. Ale śmieszne, że akurat w tym czasie, gdy Kościół robi tyle zamieszania wokół dyni i przebieranek, na stole u księdza stoi coś takiego...
- Co w tym śmiesznego?
- Sytuacja, inteligencie pracujący umysłem powoli!
- To raczej głupie.
- Podobno dostał to od kogoś, od uczniów czy od kogoś.
- I przyjął?
- Jak widać.
- No to jakiś chyba nietypowy ten twój ksiądz.
- A propos księży, to słyszałem ostatnio ciekawą wypowiedź jednego dominikanina. Powiedział tak: 'W Kościele jest sporo tego, co bym nazwał swoistym lękiem przed rozumem". W telewizji mówił.
- Co to ma wspólnego z księżmi?
- Dominikanin też jest księdzem. Ale wiesz, co ci powiem. Mam też własne przemyślenia o księżach. Doszedłem do wniosku, w mamy za dużo takich duchownych, którzy są nastawieni na utrwalanie i konserwowanie dotychczasowego stanu posiadania, a za mało patrzących śmiało i z nadzieją w przyszłość. Oni się boją nowości.
- Sam to wymyśliłeś? Poważnie?
- No dobra, usłyszałem w jednej rozmowie. Ale się z tym zgadzam. Jeszcze ci coś powiem. To już naprawdę jest moje. Uważam, że ci wszyscy handlarze dyniowych gadżetów powinni przyznać specjalną nagrodę w dziedzinie marketingu różnym kościelnym czynnikom i czynownikom.
- Tak sądzisz? Swoją drogą, łatwość, z jaką w Polsce przyjęło się całe to idiotyczne przebieranie i straszenie przed tak ważnym świętem, świadczy nie tylko o sprycie marketingowym ludzi, którzy na tym zarabiają, ale również pokazuje stan wiary polskich katolików i ich otwartość na magię albo zwykłe pogaństwo.
- Ty musisz od razu w wielki dzwon uderzać. Więcej luzu, człowieku.
- Wiesz, są sprawy, w których nie umiem się zdobyć na luz... stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz