czwartek, 1 kwietnia 2010

Przykład

Wielki Czwartek

Wielki Czwartek to dzień, w którym czci się ustanowienie przez Jezusa Eucharystii i sakramentu kapłaństwa, prawda? Czego można by się więc spodziewać w odczytywanym podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej fragmencie Ewangelii? Chyba opisu ustanowienia Najświętszego Sakramentu. Na przykład tego, który znajdujemy u św. Mateusza: "A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to moja krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów".

A co usłyszą wszyscy, którzy w wielkoczwartkowy wieczór przyjdą do kościoła i wezmą udział w Mszy Wieczerzy Pańskiej? Opis tego, jak Jezus umywa swoim uczniom nogi. Jak św. Piotr najpierw nie chce się na to zgodzić, a po wyjaśnieniach Jezusa "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną", chce mieć obmyte ręce i nogi". I kolejne cierpliwe tłumaczenie Chrystusa, że "Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty".

Dlaczego w liturgii Mszy Wieczerzy Pańskiej opis ustanowienia Eucharystii znalazł się w drugim czytaniu (wziętym z Pierwszego listu św. Pawła do Koryntian), a nie w Ewangelii? Dlaczego właśnie w Wielki Czwartek widzimy Jezusa służącego swoim uczniom, jak niewolnik?

"Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później to będziesz wiedział" - powiedział Jezus do Piotra. A kiedy wszystkim umył nogi zapytał: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?". Jan Ewangelista nie zapisał ich odpowiedzi. Ale zapisał dalsze słowa Jezusa: "Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem".

"Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem".

Ktoś mi wczoraj dziękował za "świetne rekolekcje". Ktoś mi dał znać, że jego syn jest mną "zachwycony". Że "przez dobrego księdza prosto do Pana Boga". Jak to miło brzmi. Łaskocze :-)

"Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem".

Czyje nogi zostały przeze mnie ostatnio umyte? Jejku, co z tą pamięcią? No czyje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz