czwartek, 8 lipca 2010

Kasa

Kroniki letnie

- Widziałeś nowy samochód proboszcza?
- Nie. A czemu pytasz?
- Jak zobaczysz, to zrozumiesz.
- Nie podobają mi się takie aluzje. Co, Maybacha kupił?
- Maybacha nie. Ale blisko.
- Nie rozumiem tego wytykania księżom drogich samochodów. Stać ich, to mają.
- Ale skąd ich stać? Z naszej krwawicy!
- Taaaak? Nie wiedziałem, że jesteś taki hojny w kościele... Zwłaszcza, że rzadko tam bywasz, więc...
- Nie chodzi mi tylko o to, co ludzie wrzucają do koszyczka. Księża są pazerni jak mało kto.
- Czyżby?
- Słyszałeś, ile potrafią żądać za pogrzeb? A ile ziemi ta cała komisja oddała Kościołowi? Ty wiesz, ile dzisiaj jest warta ziemia? Albo widziałeś w gazecie zdjęcia apartamentu, jaki ma w Rzymie ten biskup, co go wyrzucili, bo podobno molestował?
- A ty słyszałeś, że utrzymanie cmentarza parafialnego, to droga inwestycja? Albo że ta zwracana Kościołowi ziemia służy do utrzymania różnych dzieł charytatywnych?
- Ale apartamentu tak łatwo nie wytłumaczysz.
- Nie widziałem, to nie wiem co powiedzieć.
- Przecież Jezus powiedział, że księża mają pracować za darmo.
- Słucham?! Chyba czegoś nie doczytałeś. To z czego mają żyć?
- Ja tam swoje wiem. Księża śpią na kasie i tyle.
- No to trzeba było zostać księdzem, a nie teraz zazdrościć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz