czwartek, 1 lipca 2010

Bóg i szczeniak

Kroniki letnie

- Nie przyszło ci nigdy do głowy, dlaczego właściwie mamy słuchać Boga? Kto Mu dał prawo stawiania nam wymagań, żądań, przykazań?
- Ostro idziesz...
- Już panikujesz, co? Boisz się, że nawet za słuchanie takich wątpliwości Bóg cię ukaże, prawda?
- Nie, nie o to chodzi. Ja się nie boję Boga.
- No to dlaczego się trzęsiesz, gdy ktoś wyraża poważne wątpliwości, co do posłuszeństwa Bogu?
- Masz wolną wolę, nie musisz słuchać Boga.
- Nie musisz, nie musisz... Ale dlaczego Bóg uważa, że w ogóle może nam mówić, jak mamy żyć?
- Przecież nas stworzył! Kocha nas! Chce naszego zbawienia!
- A nie mógł nas stworzyć i zostawić własnemu losowi?
- Chwileczkę, a ty jakim prawem zabroniłeś wczoraj swojemu synowi pójścia na imprezę?
- To przecież mój syn! Jestem za szczeniaka odpowiedzialny.
- I to cię upoważnia, do dawania mu zakazów i stawiania wymagań?
- No pewnie. To mój obowiązek. Nie chcę, żeby skończył w kryminale.
- No widzisz, sam odpowiedziałeś na swoje pytanie.
- Jak to?
- Chciałeś wiedzieć, dlaczego mamy słuchać Boga. Sam powiedziałeś, dlaczego oczekujesz, że twój syn będzie cię słuchał.
- O ty przewrotny typie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz