niedziela, 19 sierpnia 2012

Mowa balkonowa

Zdumienie wywołało we mnie transmitowanie na żywo przez jeden z polskich kanałów informacyjnych mowy balkonowej, jaką z ambasady Ekwadoru w Londynie wygłosił Julian Assange, założyciel WikiLeaks, który nazywany bywa "portalem demaskatorskim". Moim zdaniem uczciwiej byłoby go nazywać "serwisem przeciekowym".

Działalność Assange'a i jego serwisu budzi we mnie mieszane uczucia i rodzi istotne w swej treści pytania. Podobnie zresztą, jak działalność części funkcjonujących w naszym kraju mediów. Uważam, że dziennikarstwo, jako zawód zaufania społecznego, wymaga mocnego etosu. Jednym z ważnych elementów tego etosu powinna być, moim zdaniem, zasada, że cel nie uświęca środków. A skoro tak, to na przykład rzetelne dziennikarstwo nie może polegać na wykorzystywaniu i upublicznianiu materiałów zdobytych w sposób sprzeczny z podstawowymi zasadami etycznymi. Po prostu dziennikarzowi nie wolno posługiwać się w pracy materiałami uzyskanymi za pomocą niemoralnych metod.

Dociekanie prawdy ani obrona wolności słowa nie może być usprawiedliwieniem dla łamania sumień i rozmywania fundamentalnych zasad ujętych w Dekalogu, ale zakodowanych przecież w świadomości wszystkich ludzi, niezależnie od ich wiary i religii. Tymczasem działalność WikiLeaks i związanych z nim ludzi wywołuje w tej sferze wiele wątpliwości.

Julian Assange nie jest postacią jednoznaczną, dlatego transmitowanie jego wystąpienia na żywo w Polsce wywołuje we mnie co najmniej poważne zdegustowanie i rozczarowanie. Według mnie było to przesadne dowartościowywanie jego działań.

Jeszcze bardziej mylące i siejące zamęt w umysłach są, pojawiające się już w mediach, próby zestawiania ukrywającego się w ambasadzie Ekwadoru Assange'a i węgierskiego kandydata na ołtarze, prześladowanego przez komunistów kard. Józsefa Mindszenty’ego, który w 1956 schronił się w ambasadzie Stanów Zjednoczonych i spędził tam 15 lat.

To naprawdę nie ten kaliber i nie ten poziom. Aż się chce za Fredrą zawołać: "Znaj proporcją, mocium panie". stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz