poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Obywatel w błędnym kole niesprawiedliwości

W ostatnich tygodniach niemal codziennie słyszymy kolejne rewelacje pokazujące słabość fundamentalnych struktur państwa, odpowiedzialnych za funkcjonowanie mechanizmów prawa stanowionego. Dotyczy to w równym stopniu wymiaru sprawiedliwości, jak i organów ścigania.

Słabość tak ważnych elementów państwa odbiera obywatelom możliwość obdarzania go zaufaniem i pozbawia ich poczucia bezpieczeństwa, którego gwarantowanie jest jednym z podstawowych zadań, dla których państwo istnieje.

To, z czym mamy ostatnio do czynienia, nie jest nagłym załamaniem, lecz swego rodzaju kroplą przelewającą czarę, od dawna pełną zła. Ktokolwiek musiał w minionych dwóch dekadach zetknąć się z wymiarem sprawiedliwości w Polsce, boleśnie doświadczał wszelkich jego słabości i braków. Dzisiejsza konferencja prasowa Prokuratora Generalnego natomiast postawiła na ostrzu noża sprawę funkcjonowania organów ścigania, dowodząc, że nie wypełniają one swoich zadań na poziomie elementarnym.

W mnożących się od jakiegoś czasu ogólnych biadaniach, narzekaniach, a nawet okrzykach przerażenia, wywołanych streszczonymi wyżej konstatacjami, brakuje mi dotychczas pytań oczywistych. Na przykład tych, dotyczących ludzi, którzy w tak ważnych dla państwa i poczucia bezpieczeństwa obywateli strukturach pracują.

Intuicyjnie uważamy, że ludzi tych powinny charakteryzować specyficzne standardy zarówno dotyczące profesjonalizmu, jak i moralności. Zakładamy, że ich dobór nie powinien się odbywać na zasadach nie tylko kliki czy kasty, ale także cechu lub korporacji, nastawionych wyłącznie na obronę własnych interesów i wygodnego status quo. Spodziewamy się, że za ewentualne błędy (a tym bardziej świadome złe działania) ludzie zajmujący się tak ważną sferą życia społecznego, ponoszą odpowiedzialność, połączoną z bardzo dotkliwymi konsekwencjami. Oczekujemy, że instytucje te są tak skonstruowane, aby filtrowały skutecznie ludzi, którzy nie powinni w nich znaleźć miejsca, a przyciągały i promowały najlepszych.

Widać jaskrawo, że rzeczywistość daleko odbiega od naszych założeń i oczekiwań. A to oznacza, że w niezwykle ważnej sferze państwo nie spełnia swoich obowiązków, a w dodatku nie podejmuje nawet prób stworzenia skutecznych mechanizmów naprawczych. Sprawia, że obywatel nie tylko nie może czuć się bezpiecznie, ale znajduje się nieustannie w zagrożeniu, że stanie się w bardzo wielu wymiarach zwykłej egzystencji pozbawioną jakiejkolwiek szansy obrony ofiarą niesprawiedliwości.

Pokazujące tak znaczną słabość w niezwykle istotnej dla codzienności każdego obywatela państwo nie może liczyć na zaufanie. Równocześnie brak zaufania ze strony obywateli dodatkowo osłabia i tak chwiejące się z braku wewnętrznej mocy państwo. Koło się zamyka. Błędne koło. stukam.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz