- To tak już dłużej nie może być. Ktoś z tym powinien zrobić porządek…
- Dzisiaj dla odmiany ty coś tam mruczysz pod nosem i ciężko cię zrozumieć. Znowu teściowa?
- Nie.
- No to kto? Żona? Syn? Pracownicy?
- Zdziwisz się. Internauci mnie doprowadzili do białej gorączki. Przecież nie można pozwalać na takie chamstwo. Na to powinien być jakiś paragraf.
- Na chamstwo? Wątpię.
- Nie chodzi tylko o chamstwo. Dlaczego pod każdą nawet najmniejsza informacją o czymś w Kościele, zaraz pojawia się pełno obrażających ludzi wierzących komentarzy? Przecież te komentarze są moderowane, więc dlaczego nie są usuwane?
- Pewnie w imię wolności słowa…
- Czy pisanie „Wy ciemni katolicy, jak długo jeszcze będziecie się dawali oszukiwać tym waszym klechom” ma coś wspólnego z wolnością słowa?
- Ja jestem złośliwy i krytyczny wobec Kościoła, ale takie coś i mnie wnerwia. Bo to jest obrażanie ludzi, a nie dyskusja.
- A to, co zacytowałem, wcale nie jest najgorsze.
- No to napisz jakiś protest. Albo przynajmniej wpisz jakiś sensowny, ale stanowczy komentarz pod tymi chamskimi w Internecie.
- Wpisałem.
- I co?
- No i się nie pojawił…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz