wtorek, 23 marca 2010

Niezbyt wielkie posty (30): Na pewno?

- A ty nigdy nie masz wątpliwości?
- Zależy w jakiej sprawie.
- No wiesz, o co mi chodzi. O kwestię wiary. Nigdy nie przyszło ci do głowy, że ta nasza wiara to jeden wielki wymysł i naciąganie ludzi?
- Naciąganie?
- Bo mnie czasem nachodzą takie myśli, że skoro było tyle nieprawdziwych religii, ludzie wierzyli i wciąż przecież wierzą w rozmaitych nieprawdziwych bogów, to skąd pewność, że akurat chrześcijaństwo jest prawdziwą religią? Dlaczego to właśnie my mielibyśmy wierzyć w prawdziwego Boga? Dlaczego to właśnie Chrystus miałby być prawdziwym Bożym Synem? Statystycznie to raczej niezbyt możliwe.
- Sam mówisz, że to jest kwestia wiary. Gdy Jezus chodził po ziemi, wielu nie chciało w Niego uwierzyć.
- No właśnie! A Ty byś uwierzył, gdybyś wtedy żył? Albo gdyby w naszych czasach Jezus pojawił się i zaczął głosić swoja naukę? Nie potraktowałbyś Go jak jakiegoś sekciarza?
- Mam nadzieję, że w każdych okolicznościach otrzymałbym łaskę wiary…
- Łaskę wiary, łaskę wiary… Ty to wszystko potrafisz wytłumaczyć. A ja dostałem łaskę wiary czy nie, twoim zdaniem?
- Myślę, że dostałeś…
- No to czemu mam wątpliwości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz