piątek, 22 października 2010

Dziennikarstwo...

Na stronach katowickiej GW wisi sobie informacja zatytułowana: "Pełnomocnik Kościoła pozostanie w areszcie". Dotyczy Marka P., aresztowanego niedawno na wniosek gliwickiej prokuratury. W pierwszym zdaniu tej informacji są dwie poważne nieścisłości, na które trzeba zwracać raz po raz uwagę, ponieważ ich efektem jest pogłębianie chaosu informacyjnego wobec i tak skomplikowanej i dla mało kogo zrozumiałej kwestii działalności Komisji Majątkowej.

To pierwsze zdanie brzmi:

"Gliwicki sąd odrzucił w piątek zażalenie obrońców Marka P., pełnomocnika Kościoła przed komisją majątkową MSWiA na zastosowany wobec niego areszt".

Pierwszą poważną nieścisłością jest określanie Marka P. jako "pełnomocnika Kościoła". Określenie to sugeruje, że Marek P. był upoważnionym reprezentantem całego Kościoła katolickiego w Polsce. Musiałby więc otrzymać takie uprawnienia od Konferencji Episkopatu Polski. W rzeczywistości Marek P. był pełnomocnikiem pewnej liczby parafii i zgromadzeń zakonnych przed Komisją. Zwracał na to uwagę niedawno rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch.

Druga poważna nieścisłość to sformułowanie: "komisją majątkową MSWiA". Sugeruje ono, że Komisja Majątkowa jest częścią tego ministerstwa. To nieprawda. Komisja Majątkowa jest osobnym ciałem, które w równym stopniu współtworzą państwo, za pośrednictwem MSWiA oraz Kościół przez wyznaczonych przedstawicieli.

Gdy mnie uczono dziennikarstwa, mówiono mi, że używanie w informacjach precyzyjnej i jednoznacznej terminologii jest ważne. Ale to było dawno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz